Po długiej przerwie jestem....

Witajcie,

Moi kochani czytelnicy w końcu jestem z Wami - tęskniłam. Chciałam zakończyć pisanie bloga i się z Wami pożegnać, że względu na problemy sfery osobisto-rodzinnej, ale żal by było się rozstawać i chyba bym tak nie mogła. Nie ukrywam, że pojawiła się również sprawa sprzedaży domu z ogrodem.
Chociaż nie wiem, czy nie byłaby to forma ucieczki przed kimś i czy rzeczywiście to rozwiązałoby problemy. Zastanawiałam się czy pisać o tym czy nie - blog to już nie prywatność, zwłaszcza, że podłączony jest pod firmę i czyta go coraz więcej ludzi. Ale nie lubię znikać, nie lubię nie domówień lubię szczerość - istnieje tu dzięki Wam .

Wiem, że nie mam zapału pisać tak jak kiedyś i takiej energii,  problemy życiowe i pewna osoba skutecznie osłabiają tą energię - to problemy człowiek-człowiek. Ktoś bezskutecznie próbuje zatruć życie mojej rodzinie na wiele sposobów, każdy miesiąc to inny sposób. Próbuje rozbić i poróżnić to co udało nam się skleić i złączyć.

Życie pisze różne scenariusze, a ja chyba nie wiedziałam i nie sądziłam, że "podłość ludzka nie zna granic" jak to kiedyś słyszałam w pewnej polskiej komedii. Wierzę jednak w duchową i boską sprawiedliwość na swój sposób , że ktoś kto czyni zło, podjudza, zazdrości i ma pełno zawiści to w końcu sam owinie się własnym szalem tych negatywnych i gorzkich ilości. Bezkarność zachowania, słów, nękania - też ma swoje granice. Chociaż przyznam czasami czuję się bezsilna i nie wierzę nawet w sprawiedliwość organów najwyższych w Państwie - bo sama poczułam to na swojej skórze.

Wielokrotnie w chwilach słabości zadaję sobie pytanie dlaczego ja i moja rodzina, przecież w życiu żyłam zgodnie z "zasadami" nigdy nikomu nic - ale to chyba są pytania, na które nigdy nie znajdziemy odpowiedzi, takie czasem jest życie i nie należy się poddawać. Wiem, że każdy z Nas miał  i ma różne kule u nogi oraz okresy w życiu - był okres piękna , radości , ale są też okresy smutku, lęku i oba.
Kiedy zrezygnowałam z pisania na pewnym forum jedna z moich koleżanek forumowych napisała - abym nie rezygnowała bo dookoła nawet wirtualnie są ludzie, którzy są życzliwi i są mi przyjaciółmi z nimi będzie lżej i nie można się zamykać na wszystko i na wszystkich . I tak jest. Nie ukrywam jednak , że spadek energii spowodowany przez pewną osobę umiejętnie zniechęcił mnie do wielu moich planów, które zamierzałam zrobić i kontynuować w tym roku. Są dni - że wstaje pełna energii i gotowa do walki, że nie uda się komuś mnie zepchnąć do kąta i pozbawić radości zwykłego życia.
Taką siłę daje mi moja połówka, moje dziecko, ogród i Wy.
Jest mi przykro , że zaniedbałam gdzieś tego bloga, że piszecie a ja nawet nie mam głowy aby odpowiedzieć - Czytam wszystko co piszecie każdy komentarz- energii brakuje na odpowiedź.
Mam nadzieję, że to co złe minie i znów będę mogła pisać z nieukrywaną radością i spokojem duszy.

Aby zejść na bardziej przyjemy temat załączam zdjęcia z ogrodu - dawno już nie było aktualizacji.
Troszkę zaniedbany, bo od miesiąca nie mieliśmy głowy do prac w ogrodzie , tyle co na bieżąco aby jakoś wyglądało.

Na tarasie powstały linki do odprowadzenia rdestu , zawisły latarenki ogrodowe , stół zmienił swoje miejsce :)






A tu już ogród






Obrzeża kamienne w ostatnich rabatach kwiatowych zostały ukończone.



Montujemy nową trzecią pergole do ogrodu




















A to pergola po zamontowaniu :) Niebawem posadzę coś co obrośnie :)






Wieszak do kwiatów - tutaj posadziłam rozchodnika :)










Róża odmiany Persian Yellow to pierwsza, która kwitnie z tych co kupiłam rok temu:)













Komentarze

  1. Witaj. Dobrze że zdecydowałaś zostać. Każdemu jego problem wydaje się największy , ale wiedz ,że ktoś miewa większy. Na pewno to nie jest pocieszeniem, ale Ty masz wsparcie bliskich. masz ich przy sobie. To daje siłę.Z mojego życia wiem że nie raz długo trzeba czekać na "odwet" , ale to nastaje. Ja życzę Wam aby to zło które wokół Was się zalęgło ten upał wypalił do szczętu.Jedno wiem że póki siły są to nie należy dawać temu komuś satysfakcji zwycięstwa.Na własnej skórze doświadczyłam, jak trudno nieraz podnieść głowę, ale trzeba tak robic każdego dnia choć często to będzie bolało.Noś głowę wysoko szanujcie siebie i niech myśl o jakich kolwiek ustępstwach nie gości w waszych głowach.I pisz, bo masz szczerych przyjaciół. Nie raz jedno malutkie dobre słowo daje wielkiego kopa do walki. Ściskam Cię mocno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz Agnieszko, łatwo jest dawać dobre rady na odległość ale wiem, że to małe pocieszenie. Przeżyłam już w życiu różne sytuacje, chwile szczęśliwe i bardzo trudne. Wiem jedno - wszystko mija. Najważniejsza jest rodzina. Z tego co piszesz masz wsparcie najbliższych więc walczcie o swoje szczęście i o swoje miejsce na ziemi, które tak pięknie urządzacie. Razem sobie poradzicie a ja mocno trzymam kciuki.
    Dużo się zmieniło w Twoim ogrodzie, jest pięknie! Przesyłam buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  3. W życiu bywa różnie, nie ma co się poddawać. Również przechodziłem, przechodzę przez podobne sytuacje, choć nikomu nic złego nie zrobiłem. Taki jest świat. Warto walczyć o swoje, skupić się na tym co przyjemne i za wszelką cenę walczyć o swoje szczęście i nie tylko. Dużo siły i wytrwałości życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz piekny ogrod, dom i dusze:)
    Ludziom glupiom i wrednym sie nie damy!!!
    Dobrze,ze jestes:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, tak już jest z tymi ludźmi :( Trzeba robić swoje i przeć do przodu. Nie rozglądać się na innych. Kiedyś odbije się to w tę osobę. Życzę dużo siły.
    Ogród wygląda znakomicie i to nawet przy minimalnym wysiłku. Nie zawsze mamy czas i chęci na przyjemności. Przyjdą lepsze dni :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Och, przykre to wszystko o czym piszesz. Ale nie odchodź, bo tu masz grono przyjaciół, wirtualnych co prawda, ale zawsze to pociecha. Ciężko przetrwać takie chwile, ludzie są dla siebie okrutni, dla zwierząt okrutni. Myślę, że zło wraca tak jak i dobro. Ludzie charaktery są nie do zbadania. Trzymaj się i nie sprzedawaj domu, bo bez domu i ogrodu nie ma życia. Mocno ściskam i życzę lepszych chwil, nie załamuj się! Ważne też, że masz oparcie w rodzinie! Ucałowania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie można się poddawać, zwłaszcza, gd przeciwności wychodzą od ludzi. Człowiek człowiekowi wilkiem, czasem sama się dziwię, że w nas, ludziach, jest tyle jadu i zawiści. I właśnie dlatego, że napotyka Pani przeciwności w tej postaci, powinna Pani robić to, co sprawia Pani radość.

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie piękne zdjęcia bez komentarzy właścicielki szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie lampiony najlepiej prezentują się w nocy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Chciałabym mieć swój własny ogród, ale niestety nie mam takiej możliwości :( Mieszkanie w bloku ma swoje plusy, choć brak ogródka jest na prawdę dołujący :/ Cieszę się chociaż z tego, że mam balkon, dla wszystkich osób mających ten sam problem polecam tę stronkę, wiele fajnych porad jak zrobić mały ogród na balkonie http://rosliny-ogrodowe.com.pl/rosliny-balkonowe-dla-poczatkujacych/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Informuję, że mam włączoną moderacje komentarzy w odpowiedzi na dużą ilość spamu i reklam. Pozdrawiam ciepło :) Agnieszka